wróciłam juz do domku... cmentarz w wieczorem wygląda fajnie. lubie ten widok, wszedzie się świeci mnóstwo zniczy.
jutro trzeba rano wstąć i do szkoły pisać test kompetencji z polskiego, i po co to komu. co ich obchodzi ile wyniesliśmy z gimnazjum, przeciez piaslismy egzaminy gimnazjalne i one to pokazały,
teraz sobie siedze i czytam wiersze o miłości, bardzo mi sie niektóre podobają, lubie je..
Tylu panów chciało ją mieć
całować i pieścić usta jej.
Widziała jak rozbierali ją myślami
czuła to i drżała momentami.
Ona pragnęła miłości nie pożądania
zwykłego przytulenia i zrozumienia
Chciała aby ujrzeli piękno jej duszy
to co nie minie z czasem
lecz zawsze będzie miłości głazem.
Ona wciąż czeka
nie traci nadziei
wierzy że pewnego razu
ktoś jej życie odmieni.
to czułam, a teraz nie wiem co czuje... niby jestem szczesliwa, lecz nie całkiem... nie wiem jakimi słowami to opisać... ale na dziś koniec poezji...
miłego wieczoru..
Dodaj komentarz